Ale o co chodzi z M.?
maja 30, 2015Te małżeństwa się rozpadają, gdzie jest za mało miłości, bądź gdzie oparto się na nie-miłości. Najbardziej stajemy się podobni do Boga, gdy kochamy na zawsze, nieodwołalnie, a więc małżeństwo to najlepsza recepta na świętość.
- miłość to seksWspółcześnie ludzie często mówią, że kochają się, dlatego współżyją. Miłość jest tu mylona z popędem seksualnym i prowadzi do śmierci. Jeśli miłość naprawdę opierałaby się na seksie i na popędach, to musielibyśmy uznać, że najlepiej kochają zwierzęta, gwałciciele itp. Dopiero wtedy, gdy wiadomo, że ta miłość jest na zawsze, gdy jest to potwierdzone przysięgą małżeńską, wówczas tworzy się największa więź między mężczyzną i kobietą, a więc tylko wówczas można pozwolić na największą bliskość, jaka może być między nimi. Poza małżeństwem współżycie jest przekleństwem.
- miłość to zakochanie, zauroczenieTe dwa stany nie są tożsame. Widnieją między nimi istotne różnice: w zakochaniu jest ogromna zazdrość, w miłości - łagodna tęsknota. Miłość nie jest uczuciem, ale decyzją woli, tymczasem zakochanie to stan uczuciowy, emocjonalny, taki, jaki mają niemowlęta do swoich rodziców czy przedszkolaki między sobą. Nie wolno ślubować uczuć, gdyż one się zmieniają. Im bardziej kocham, tym bardziej nie kieruję się uczuciami. Uczucia nie są istotą miłości. One jej tylko towarzyszą. Miłość to coś więcej niż uczucia i towarzyszą jej różne uczucia, nie tylko te piękne, ale czasem i trudne, bolesne.
- miłość to tolerancja (nowoczesna forma miłości)Zdaniem prelegenta, w ten sposób miłość przedstawiają ci, którzy mają coś na sumieniu. Zwykły człowiek oczekuje miłości i szacunku, a nie tolerancji. Tolerancja to za mało dla ludzi dobrych i szlachetnych, a za wiele dla złych, dla bandytów. Tolerancja może istnieć w dziedzinie smaków i gustów, bo to nie wpływa na los ludzi.
- miłość to akceptacja (czyli bądź sobą; kocham cię takim, jakim jesteś)Nie wolno mylić miłości z akceptacją, gdyż miłość to wzrastanie. Jeśli kochamy, pragniemy pomagać osobie, którą kochamy, by stawała się większa od samej siebie. Narzeczeństwo oznacza właśnie to, że można od siebie wymagać; że druga osoba dała prawo do stawiania jej wymagań. Trzeba też pamiętać, że człowiek nie ma granic w rozwoju. Zawsze może być lepszym, może kochać bardziej, mocniej, wzrastać w dobru i pięknie. Ks. Dziewiecki zauważył również, że w Piśmie Świętym nie ma słowa „akceptacja” czy „tolerancja”.
- miłość to wolne związki„Wolny związek” to sformułowanie wewnętrznie sprzeczne, a rzeczy wewnętrznie sprzeczne nie istnieją. Nie ma np. kwadratowego koła. Nie ma związków, które nie wiążą. Związek może być wprawdzie byle jaki, ale nie znaczy to, że nie istnieje. Albo jest relacja nieodwołalna, zwana miłością, albo byle jaka.
- miłość to naiwność, bezbronnośćWarto, by wszyscy krzywdzeni małżonkowie pamiętali, że mają prawo egzekwować od współmałżonka słowa przysięgi. Przecież krzywdziciel nie przysięgał im „złej doli”. Jeżeli któryś ze współmałżonków taką dolę zsyła na drugiego, na rodzinę, wówczas łamie przysięgę małżeńską. Krzywdzony ma wówczas prawo do obrony. Jezus przecież też się bronił i nie pozwolił, by wbrew Jego woli np. strącono Go ze zbocza góry czy ukamienowano. Tak samo żona, krzywdzona przez alkoholika czy męża-”boksera” czy mąż, poniżany i maltretowany przez żonę, mają prawo do obrony. Co więcej, mają taki obowiązek właśnie w imię miłości małżeńskiej. Obrona przed krzywdzicielem to najlepsza forma miłości do krzywdziciela, gdyż dzięki temu nie pozwala mu się być jeszcze większym draniem i zaciągać z tego tytułu jeszcze większej winy przed Bogiem. „To, że kocham Ciebie nie znaczy, że pozwalam się krzywdzić”. Z kart Ewangelii wynika, że Jezus całe swoje życie się bronił, bo nie chciał, by krzywdziciel poszedł do piekła.
- miłość to przeznaczenieTo kolejny mit, który przyjmujemy. W życiu chrześcijanina nie ma przeznaczenia – jest Opatrzność. Jednak to nie Bóg wyznacza człowiekowi małżonka. Zawsze jest to autonomiczna decyzja człowieka. Bóg nikomu nie wybiera małżonka, jedynie podaje kryteria tego wyboru. Człowiek zaś sam w sposób wolny decyduje o tym, kto ma być jego mężem/żoną. Dlatego jest ogromnie ważne, by umieć podejmować tak odpowiedzialne decyzje – i być im wiernym. Wybór małżonka to decyzja, w której zawiera się odpowiedź na pytanie: „Czy potrafisz, czy chcesz pokochać tę dziewczynę/tego chłopaka na zawsze?”
- wobec ludzi szlachetnych Jezus był radosny, miał czas, umacniał ich, rozmawiał z nimi, przytulał, chwalił
- błądzących grzeszników Jezus upominał z miłością, ale nie przytulał
- wobec krzywdzicieli Jezus bronił się, nie pozwalał się krzywdzić i nie wahał się upominać tych, którzy chcieli mu wyrządzić krzywdę
- cyników, faryzeuszy Jezus publicznie demaskował
- ludziom bardzo kochającym, mimo swojej słabości, jak Apostoł Piotr, Jezus wszystko zawierzał, ufał im, przyjaźnił się z nimi
2 komentarze
Księdza Marka Dziewieckiego "odkryłam" jakoś przed miesiącem i muszę przyznać, że mądry z niego facet. No i kaznodzieja oczywiście :D
OdpowiedzUsuńMnie dużo rozjaśnił w kwestii miłości i małżeństwa.
UsuńA Ty co o tym myślisz? :-)